GPS GPS
1157
BLOG

Pederaści i prostytutki

GPS GPS Polityka Obserwuj notkę 6
Problemy pederastów nieustannie wywołują wiele dyskusji w różnych mediach i na różnych forach internetowych. Czyli jest dyskurs publiczny mający wpływ na politykę. Zauważyłem, że w tym dyskursie brak jest takich dwóch spostrzeżeń:

  1. Pederaści mają podobne problemy co prostytutki.
  2. Pederastom jest trudno rozpoznawać się wzajemnie.
Zdecydowana większość problemów pederastów nie różni się w istocie od problemów prostytutek - obie profesje, czy skłonności, istnieją od zawsze, wynikają z ludzkich wynaturzonych instynktów i często były w przeszłości prześladowane w cywilizowanych społecznościach. Oba rodzaje zachowań seksualnych podlegają ostracyzmowi społecznemu, a wszystkie religie je potępiają i uznają za grzeszne. Niemniej dzisiaj i homoseksualizm i prostytucja są legalne i państwo obu nie przeszkadza. Obie dziedziny dotyczą ludzkiej seksualności i tak samo nie wiążą (albo tak samo wiążą) się z przemocą.
----------------------------------------------------------------------
----------------------------------------------------------------------
Z drugiej strony libertyńska moralność tak samo akceptuje homoseksualizm jak prostytucję. Dlaczego więc prostytutki, nawet w tej oficjalnej, postępowej, libertyńskiej moralności, wyrażanej w paradach czy demonstracjach, są dyskryminowane, są gorsze niż homoseksualiści, bo się o nich nie mówi, nie walczy się o ich prawa? Feministka pederastę czy lesbijkę pochwali, ale prostytutkę zgani. Lewica stara się zbijać kapitał polityczny na propagowaniu homoseksualizmu, ale w taki sam medialny sposób nie propaguje prostytucji. Dlaczego? W czym jest prostytutka gorsza od lesbijki? Dlaczego dwóm pederastom należą się przywileje małżeństwa (np. by wspólnie rozliczać podatek), a prostytutce nie należą się przywileje sprzedawcy lodów na ulicy (np. by płacić ZUS i mieć emeryturę)?
Niech ich zobaczą!
Prostytutki opracowały taki ubiór, że można je poznać. Tak samo mężczyzna nie ma raczej (poza małym problemem z rozpoznaniem płci niektórych transwestytów gdy jest ciemno, czy gdy występują w telewizji) problemu by rozpoznać kobietę a i kobieta łatwo rozpozna mężczyznę. Normalny mężczyzna może podrywać normalną kobietę, bo ją rozpozna po wyglądzie - niektóre odpuści też po wyglądzie (np. obrączce). Również rozpozna prostytutkę, choć jest to czasami trudniejsze.
Homoseksualiści mają z tym problem. Co nie wypracują sobie jakieś metody identyfikacji, to im ktoś przeszkadza i to na wiele sposobów - śmiejąc się z pederasty, naśladując jego sposób ubierania się, czy sposób bycia, nosząc koszulki z napisem „jestem gejem” itd…
Zostają im specjalne bary. Ale i to ostatnio nie daje gwarancji - tolerancja i postęp powodują, że każdy, kto chce uchodzić za europejczyka dla szpanu chodzi do gejowskich barów. I jak tu odróżnić swego? No to się pederaści wkurzają. Chcieliby urządzić paradę by wytworzyć jakiś społeczny obraz pederasty, by mogliby się na wzajem poznawać, by wiedzieć kogo podrywać, a tu się spotykają z oporem i z zakazem. Chcą mieć jakiś kulturowy znak, który każdy pederasta mógłby sobie przykleić by być rozpoznany jako pederasta, a normalni ludzie nie mogliby tego sobie przyklejać i problem z paradami, małżeństwami, czy adopcja dzieci by zniknął - pederaści byliby zaspokojeni. Hasło: „niech nas zobaczą” w istocie oznacza: „powinniśmy być rozpoznawalni”, „powinno się nas oznakować”, bo chcemy uprawiać seks w sposób wynaturzony, dziwaczny, do którego to sposobu większość ludzi czuje odrazę i obrzydzenie.
Podobno młodzież nosi na rękach różnokolorowe bransoletki, a każda coś oznacza – a to, że się uprawia sex, a to, że się nie uprawia itp… Seksualne oznaczenia są istotne. Sama natura wytworzyła różne kodowanie wyglądu zwierząt w czasie godów – jak zwierze nabiera seksualnej chuci, to się mu zmienia wygląd, chce być rozpoznane przez potencjalnego partnera jako obiekt seksualny. O to samo chodzi pederastom – chcą być widoczni, by dać znać jak lubią uprawiać seks, bo mało kto lubi to co oni.
Nie lepiej zostawić ten problem kulturze? Prostytutki jakoś sobie kulturowo radzą, tak by się dać odróżnić. Po co do problemu rozpoznawania się pederastów mieszać politykę, robić parady, zakładać partie?  Czy prostytutki zakładają partie, robią parady? Jak tak dalej pójdzie z tym promowaniem homoseksualizmu, to prostytutka będzie w ocenie społecznej lepsza od geja.
Już dzisiaj dzieci w szkole by się na wzajem obrażać częściej mówią: „ty geju”, niż: „ty dziwko”. To pierwsze to przejaw homofobii, a to drugie? Prostytutofobii?
Grzegorz GPS Świderski
Słowniczek polityczny <- poprzednia notka
następna notka -> Granice wolności

Tagi: gps65, pederaści, prostytutki, geje, lesbijki, dziwki

GPS
O mnie GPS

Blo­ger, że­gla­rz, informatyk, trajk­ka­rz, sar­ma­to­li­ber­ta­ria­nin, fu­tu­ry­sta. My­ślę, po­le­mi­zu­ję, ar­gu­men­tu­ję, po­li­ty­ku­ję, fi­lo­zo­fu­ję.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka