GPS GPS
1304
BLOG

Kara śmierci a pomyłka

GPS GPS Polityka Obserwuj notkę 4

Kara śmierci stwarza ryzyko wykonania wyroku na kimś niewinnym na skutek pomyłki. Kara ta jest nieodwracalna i nie można po wykonaniu wyroku naprawić pomyłki. Wydaje się, że jest to najmocniejszy argument przeciwko karze śmierci. Spróbuję go obalić.

Przekroczenie obrony koniecznej, powodującej śmierć napastnika, też jest nieodwracalne i zdarza się statystycznie dużo częściej niż pomyłkowe wyroki śmierci. Przekroczenie obrony koniecznej to też jest pomyłka - ktoś źle ocenił sytuację i zabił napastnika, którego mógł tylko zranić, albo mógł uciec. Była kiedyś głośna historia policjanta, który w ciemnym zaułku zabił groźnie wyglądającego napastnika celującego w niego pistoletem, a okazało się, że to był przerośnięty dzieciak z zabawkowym pistolecikiem.

Jeśli kara śmierci jest niedopuszczalna, bo stwarza ryzyko pomyłki, to również nie powinno być dopuszczalne zabicie w wyniku obrony koniecznej - każde zabicie, bez względu na okoliczności, powinno być karane. Ale jeśli godzimy się na to, że można zabić w wyniku obrony własnej przez pomyłkę i nie powinno to być karane, to również powinniśmy zaakceptować karę śmierci.

Prawo pozwala i aprobuje sytuacje, w której napastnik ryzykuje życiem, jeśli decyduje się na napad. Kara śmierci służy tylko temu, aby to zagrożenie nie zniknęło, gdy ofiara zostanie zabita. Dlaczego prawo powinno gwarantować życie napastnika jak uda mu się zabić ofiarę, i jednocześnie to samo prawo stwarza groźbę utraty życia przez napastnika, jeśli ofiara żyje?

Można rozważać czy nie powinno być kary śmierci w słabym, niesprawnym, skorumpowanym państwie, które ma niesprawiedliwe sądy. Ale w takim państwie i tak będzie więcej morderstw niż w sprawnym, bo ludzie będą się nawzajem mordować, bo ryzyko poniesienia kary będzie mniejsze, bo się sąd przekupi - w skorumpowanym systemie sprawiedliwości bandyci w pierwszej kolejności kupują sobie przychylność sądów. Łatwiej jest kogoś zabić i zostać uniewinnionym przez przekupiony sąd, niż spreparować sytuację, w której on kogoś zabije, a potem przekupić sąd by go skazał na karę śmierci.

Prawo do bezkarnego zabicia napastnika w wyniku obrony koniecznej będzie więc wielokroć bardziej wykorzystywane do zabijania w niesprawnym państwie niż kara śmierci. A mimo to przeciwnicy kary śmierci nawet w niesprawnym państwie nie będą postulowali, by zlikwidować w prawie możliwość bezkarnego zabicia w obronie własnej. To jest niekonsekwentne.

Rozumowanie przeciwników kary śmierci jest takie: w kodeksie karnym jest przepis X. Gdy on jest, to może dochodzić do zabicia kogoś przez pomyłkę. Gdy go wykreślimy to takie pomyłki się nie będą zdarzać i będzie mniej pomyłkowego zabijania. Dlatego należy ten przepis wykreślić.

Gdy pod X podstawiamy karę śmierci, to otrzymujemy wniosek, że trzeba ją wykreślić z kodeksu. Ale to rozumowanie działa tak samo gdy pod X podstawimy prawo do zabicia w wyniku obrony własnej. Ale na to, by ten przepis wykreślić w kodeksu karnego przeciwnicy kary śmierci się nie zgadzają. Dlaczego? Bo widać są inne, ważniejsze argumenty. A zatem możliwość pomyłki nie ma znaczenia. Argument został obalony.

Więcej moich wpisów dotyczących kary śmierci jest tu: Wszystko co chciałbyś wiedzieć o karze śmierci...

 

Grzegorz GPS Świderski


Po co piszę bloga? <- poprzednia notka
następna notka -> Przestępstwa bez ofiar

 

GPS
O mnie GPS

Blo­ger, że­gla­rz, informatyk, trajk­ka­rz, sar­ma­to­li­ber­ta­ria­nin, fu­tu­ry­sta. My­ślę, po­le­mi­zu­ję, ar­gu­men­tu­ję, po­li­ty­ku­ję, fi­lo­zo­fu­ję.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka