GPS GPS
275
BLOG

Metaforyczne streszczenie feminizmu

GPS GPS Polityka Obserwuj notkę 6

Przypuśćmy, że jesteśmy na przyjęciu w mieszanym towarzystwie. Są pary małżeńskie, kawalerowie i panny. Przypuśćmy, że przyjęcie jest nudne, mężczyźni nie chcą tańczyć, nie ma żadnych atrakcji. Po pewnym czasie, aby przerwać nudę i wprowadzić weselszą atmosferę, pan Kazimierz, jeden z uczestników zabawy, proponuje wymyśloną przez siebie grę w karty zwaną demorans. Zasady są skomplikowane (tak twierdzi pan Kazimierz) i dlatego grę proponuje tylko mężczyznom. Przegrany musi oddać fant. W przypadku remisu fant muszą dać kobiety. Wszyscy mężczyźni godzą się na to. Są trochę podpici i uważają, że taka zabawa może rozweselić towarzystwo.

Na tym etapie pojawia się kilka pytań. Czy wolność kobiet została ograniczona? Jeśli tak, to co ją ograniczyło? Fakt nie dopuszczenia kobiet do gry? Potencjalna możliwość stosowania przez mężczyzn przemocy fizycznej w celu wymuszenia oddania fantu? Chamskie towarzystwo?

Niezależnie od odpowiedzi widać, że sytuacja kobiet się pogorszyła. Nie dość, że nadal się nudzą, bo nie mogą grać w karty, to jeszcze są zagrożone koniecznością pozbycia się swojej własności, niezależnie od swoich czynów. Co kobieta powinna zrobić w tej sytuacji? Obrazić się i wyjść z zabawy? Zaproponować analogiczna grę dla kobiet? Walczyć o prawo uczestnictwa w grze dla siebie i innych kobiet? Walczyć o zniesienie przepisu o dawaniu fantów przez kobiety w przypadku remisu? W ogóle zaprotestować przeciwko oddawaniu fantów? Poprosić o pomoc męża w przypadku napastowania przez innych mężczyzn? Nakłonić męża aby nie brał udziału tej grze? A może jeszcze coś innego?

Widać, że rozwiązań jest wiele. Pomyślmy, co w tej sytuacji zrobiłaby walcząca feministka pani Mariola. Przede wszystkim zaczęłaby głośno krzyczeć, że niedopuszczenie kobiet do gry jest ograniczeniem ich wolności. Głośnym krzykiem wymusiłaby na mężczyznach dopuszczenie kobiet do gry. Nauczyłaby je zasad demoransa i propagandowo zmusiłaby je do gry, poczym tak starałaby się prowadzić grę, aby nie było remisów. Czy sytuacja kobiet po zwycięstwach pani Marioli pogorszyłaby się, czy polepszyła? Czy wzrosłaby ich wolność, czy zmalała?

Widać, że sytuacja kobiet znacznie by się pogorszyła. Nie dość, że muszą grać w idiotyczną grę, której nie lubią i nie mogą zająć się przyjemniejszymi sprawami, to jeszcze częściej muszą oddać fant. Nie tylko w przypadku remisu, ale i wtedy gdy któraś przegra. Co gorsze, sytuacja może się utrwalić. Teraz gdy wszyscy już godzą się na zasady gry, może być ona kontynuowana na każdym następnym przyjęciu. Na straży gry stoi pani Mariola, która wywalczywszy tyle praw dla kobiet i poświeciwszy tyle energii na nauczenie kobiet skomplikowanych zasad demoransa nigdy nie pozwoli na zlikwidowanie gry. Będzie głosić, że kobieta tylko w demoransie może się samorealizować. Będzie organizować kółka nauki gry w demoransa. Będzie głosić hasło: "Bądź sobą - graj w demoransa". Będzie agitować na innych przyjęciach, aby grano w demoransa. Każdą próbę zlikwidowania gry będzie uważała za wystąpienie przeciwko kobietom. Nawet jeśli zlikwiduje się w jakiś sposób przepis o dawaniu fantu, to dzięki naszej pani Marioli gra może jeszcze bardzo długo panować na przyjęciach - zamiast radosnych tańców i rozmów.

Widać ile zła może wyniknąć z błędnego założenia, że niedopuszczenie kobiet do gry w demoransa ogranicza ich wolność. Ile potem błędnych wniosków wypływa z takiego założenia i ile czynów, które naprawdę ograniczają wolność kobietom! A widać, że złu można było zaradzić już na samym początku, walcząc o zlikwidowanie przepisu o dawaniu fantu, a nie o dopuszczenie kobiet do gry. Można było o to walczyć głośnym krzykiem, ale na pewno prostszą i skuteczniejszą metodą byłoby poproszenie męża, aby nie godził się na idiotyczny przepis o dawaniu fantu, albo w ogóle, żeby nie godził się na grę w karty, tylko zatańczył. Kobieta może na mężczyźnie wymusić więcej po dobroci, niż mężczyzna na kobiecie stosując przemoc fizyczną.

Panie i panowie, strzeżcie się ludzi, którzy proponują idiotyczne gry i ludzi, którzy proponują jeszcze bardziej idiotyczne poprawki do tych gier!

(UWAGA! WYJAŚNIENIE DLA FEMINISTEK: Demorans symbolizuje tu demokrację, wygrana w demoransa to zarobienie pieniędzy dzięki udanemu lobbingowi w parlamencie, branie fantów to pobieranie podatków, a remis jest wtedy, gdy nikt nic nie zarobi. Przyjęcie to wolny świat, zaś przyjęcie, na którym gra się w demoransa to świat demokratyczny. Pan Kazimierz symbolizuje demokratów, a pani Mariola ruch feministyczny. Nuda symbolizuje degeneracje elit arystokratycznych w kapitalizmie, zaś tańce symbolizują wolny handel. Towarzystwo na przyjęciu to społeczeństwo, a chamskie towarzystwo to społeczeństwo demokratyczne. Słowo "idiotyczne" jest synonimem słowa "lewicowe", a karty to parlament. Poprawki do gry to rozwój demokracji, a przypuszczanie to prawda. Wyjście z przyjęcia to emigracja, a rozweselenie towarzystwa to postęp. Głośny krzyk symbolizuje mass media, a podpicie symbolizuje oszołomienie postępem technicznym. Zadawanie pytań symbolizuje pluralizm polityczny, a propozycja utworzenia analogicznej gry dla kobiet symbolizuje powstanie parlamentarnego koła kobiet w Sejmie. Nakłonienie męża aby nie uczestniczył w grze to emigracja wewnętrzna, a protest przeciwko oddawaniu fantów to propozycja obniżenia podatków. Pogorszenie się sytuacji to pauperyzacja społeczeństwa, a polepszenie w ogóle tu nie występuje. Słowa "wolność", "przemoc", "zło", "kobieta", i "mężczyzna" są tu traktowane dosłownie.)



GPS
O mnie GPS

Blo­ger, że­gla­rz, informatyk, trajk­ka­rz, sar­ma­to­li­ber­ta­ria­nin, fu­tu­ry­sta. My­ślę, po­le­mi­zu­ję, ar­gu­men­tu­ję, po­li­ty­ku­ję, fi­lo­zo­fu­ję.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka