GPS GPS
1473
BLOG

Parkowanie w bramie

GPS GPS Rozmaitości Obserwuj notkę 15
Mam problem. Przed bramą mojego podwórka permanentnie parkują różni idioci i blokują wyjazd i wjazd. Teraz, gdy jest dużo śniegu, jest to szczególnie intensywne i przeszkadzające. Prawie codziennie gdy wyjeżdżam ktoś w wyjeździe parkuje. W lecie jakoś się takiego dawało wyminąć, ale w zimie, gdy wszędzie dookoła leży śnieg, jest to często niemożliwe.  
Ja nie mam pretensji o to, że się ktoś zatrzyma na chwilę - przystanie będąc w środku. Nawet nie mam pretensji o to, że zaparkuje na dłużej i sobie pójdzie! Mam tylko pretensję, że jak tak zaparkuje to zostawia samochód na biegu i zaciąga ręczny! Gdyby tego nie zrobił, to bym przepchnął ten samochód o metr, czy nawet pół metra, i zawsze bym wyjechał. A teren przed bramą jest równy i nie ma szans by się samochód zsunął w którąkolwiek stronę.
Kiedyś słyszałem, że na zachodzie - we Francji, Niemczech czy Wielkiej Brytanii - w dużych miastach, gdy samochody parkują w tłoku, na równym terenie, w centrum miasta, to nikt nie zaciąga ręcznego, tak, że zawsze można troszkę przepchać zaparkowany samochód - w ten sposób samochody parkują ciasno, z małymi przerwami i przez to lepiej są wykorzystane miejsca do parkowania. Czy to prawda? Czy mógłbym prosić o opisaniu zwyczajów parkowania bez hamulca w Waszej okolicy? Jeśli tak jest, to gdzie kierowcy się tego nauczyli? Czy to jakaś tradycja, czy wynik szkoleń na kursach?
Ale dobrze, niech będzie, że ktoś się z jakichś powodów boi zostawiać samochód bez zaciągnięcia hamulca ręcznego. Parkuje w miejscu gdzie blokuje wyjazd, ale jest w pobliżu - w jakiejś knajpie czy sklepie i może szybko przyjść i na chwilę przeparkować. Teraz każdy ma komórkę - jak ma samochód, to nie może nie mieć komórki. W takiej awaryjnej sytuacji może w samochodzie od wewnątrz gdzieś umieścić numer swojego telefonu komórkowego, by można było do niego zadzwonić i poprosić o przepakowanie. Nigdy nie spotkałem się by ci idioci, którzy mi blokują wyjazd, mieli gdzieś wywieszony swój numer telefonu komórkowego by do nich zadzwonić. Dlaczego nikt tego nie robi?
Ja sobie musiałem poradzić tak, że znalazłem w śmietniku starą kanapę i ją kładę przed bramą, w miejscu gdzie ci idioci parkują - w ten sposób blokowany jestem tylko co drugi dzień, a nie codziennie - kanapa odstrasza, ale jednak czasem ktoś ją przepchnie i zaparkuje w wyjeździe.
No i ciekawostka: jak mnie ktoś zablokuje, to staję w wyjeździe i trąbię (oczywiście sprawdzając wcześniej, czy da się przepchnąć i czy nie ma gdzieś wywieszki z numerem komórki) - no bo co mam robić? Raz usłyszeli to policjanci przechodzący obok i oczywiście zamiast wezwać służby, które by odholowały tego blokującego, to się przyczepili do mnie i wlepili mandat za trąbienie. Za tą kanapę też mi pewnie kiedyś wlepią mandat. Ale trudno. Jak mi dalej będą tak parkować, to wyciągnę drugą kanapę. A jak to nie pomoże, to będę robić zdjęcia i opublikuję tu na blogu z wpisanym tekstowo numerem rejestracyjnym i podpisem: "tym samochodem jeździ idiota".
Macie jakieś inne pomysły jak ten problem rozwiązać? Robienie rys na karoserii, wybijanie szyby, czy przebijanie opony z góry odrzucam. Jak rozpropagować wśród kierowców dobry zwyczaj nie zaciągania ręcznego i nie zostawiania na biegu, albo umieszczania gdzieś w widocznym miejscu na samochodzie swojego numeru telefonu komórkowego, gdy się parkuje na chwilę w miejscach, które blokują przejazd innym?
Może zamówię szyld z napisem: "Parkując tu blokujesz wyjazd - nie zaciągaj więc ręcznego i nie zostawiaj na biegu, albo zostaw gdzieś numer swojej komórki", co? Trochę długi. Macie lepszy pomysł?, albo krótszy tekst?
 
Grzegorz GPS Świderski

Co robić gdy się jest świadkiem chuliganstwa? <- poprzednia notka


 

GPS
O mnie GPS

Blo­ger, że­gla­rz, informatyk, trajk­ka­rz, sar­ma­to­li­ber­ta­ria­nin, fu­tu­ry­sta. My­ślę, po­le­mi­zu­ję, ar­gu­men­tu­ję, po­li­ty­ku­ję, fi­lo­zo­fu­ję.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości