Zastanawiam się dlaczego Polska nie wykorzystała najsilniejszego argumentu za pierwiastkiem. Naszą propozycję systemu głosowania nazywa się w propagandzie "pierwiastkiem", albo "kompromisem jagiellońskim", a moim zdaniem wielokroć silniejszą propagandą byłoby nazwanie tego systemu "systemem bundesrackim", albo "systemem niemieckim". No bo Niemcy w wyborach do Bundesratu stosują właśnie system pierwiastkowy - ilość reprezentantów każdego landu w Bundesracie jest proporcjonalna do pierwiastka kwadratowego z ilości mieszkańców landu. Nie zauważyłem by gdziekolwiek ten argument był użyty w propagandzie. Dlaczego? Czy zna ktoś sensowne wyjaśnienie?
Grzegorz GPS Świderski