Wszystkie notki z tej serii:
- Darmowy burdel
- Walentynki w burdelu
- Czerwona bransoleta - wykład dla dzieci
- Co złego w przygodnym seksie? - wykład dla młodzieży
- Rozmowy młodzieży na facebooku
- Walentynkowe oswajanie
Moja córka była wczoraj na imprezie walentynkowej w klubie dla nieletniej młodzieży. Impreza taka jest elitarna, bo przed wejściem jest selekcja. Teoretycznie selekcja polega na tym, żeby nie wpuszczać małolatów, ale w praktyce jest odwrotnie – tylko małolaty mają wstęp, a nie wpuszczają zgredów. Ja bym tam nie wszedł. Zastanowiło mnie dlaczego? No i wymyśliłem. Ale zanim podam rozwiązanie wyjaśnię na czym polega ta impreza.
Otóż po wejściu do klubu każda dziewczyna może sobie wybrać jedną z trzech świecących bransoletek na rękę: niebieską – to znaczy, że jest zajęta, żółtą – jest wolna, ale najfajniejsza jest czerwona, oznacza, że się szuka partnera na jedną noc. No i wiele dziewczyn wybiera sobie taką czerwoną – a zatem dobrowolnie i otwarcie oznakowuje się informacją: „
jestem darmową dziwką”.
W reklamie imprezy jest informacja, że oczywiście będzie bezpiecznie: „Prezerwatywy oczywiście zagoszczą na tej imprezie, no bo jak to tak na walentynki bez zabezpieczenia? W trakcie imprezy, wielki gumowy przyjaciel będzie rozdawał takowe zabezpieczenia, ale oprócz tego, z za DJ`ki, poleci w Was multum prezerwatyw”.
Oczywiście w imprezie
chodzi o pieprzenie. Nie jest ono takie zupełnie darmowe, bo wstęp kosztuje 20 zł, ale dziwki są za darmo. No i trzeba też uważać na milicjantów, którzy obstawiają imprezę w promieniu 500 metrów z takimi nowoczesnymi alkomatami, w które się dmucha bez ustnika, z pewnej odległości. Postęp na każdym kroku!
Ale dlaczego do darmowego burdelu nie wpuszczają starych? Rozwiązanie mam takie: takie imprezy służą temu, by dziwki wychowywać, by dziewczęta nie czuły nic niestosownego w tym, że się oznakują jako dziwki i że będą się swobodnie oddawać byle komu – ale oczywiście z prezerwatywą.
Jak jest prezerwatywa, to wszystko jest jak najbardziej w porządku. Bez prezerwatywy to by była ruja i poróbstwo, Sodoma i Gomora, byłoby niemoralnie. Ale z prezerwatywą wolno, prezerwatywa pozwala zachować dziewictwo.
Jak już się taką dziwkę wykształci, ukształtuje moralnie, to potem przechodzi ona do płatnego burdelu dla zgredów. A zgredów nie wpuszczają, bo nie byłoby chętnych na płatny burdel, nie? Przy okazji przyzwyczaja się chłopaków do łatwego seksu, więc jak dorosną i będą w stanie już coś zarobić, to będą częstymi klientami płatnych burdeli.
Najfajniejszy jest taki slogan reklamowy tej imprezy: „Tej nocy pierdzielimy wszelkie zasady, nie martwimy się o miejsce i dla 20-stu wylosowanych wejść, rozdamy 20 drinków niespodzianek, zawierających w sobie pewną niespodziankę! Trochę tajemniczości przyda się tej nocy…”
Czyli oficjalnie przyznają, że będą podawać dziewczynom tabletki gwałtu i to je zachęca do przybycia na tą imprezę. Fajne, nie?
Niemniej impreza ta była zacofana i nienowoczesna, bo nie było bransoletek dla pederastów. Może człowiek w tym wieku jeszcze nie wie jakie ma preferencje sesualne? Stanowczo trzeba wprowadzić wychowanie seksualne już od pierwszej klasy podstawówki, by już dwunastolatek wiedział, że jest pederastą!
Grzegorz GPS Świderski