Do komentarzy do poprzedniej notki przyczepiła się jakaś pani podająca się za żonę Bączka. Włączyła się do dyskusji o machlojach Państwowej Komisji Wyborczej, ale nic na ten temat nie napisała, tylko zaatakowała osobiście Janusza Korwin Mikke. Najprawdopodobniej chodziło jej o to, że to słusznie, że PKW go szykanuje, bo to jej zdaniem oszołom. Jak PKW uzna kogoś za oszołoma, to może administracyjną decyzją nie dopuścić go do wyborów – to najprawdopodobniej chciała udowodnić ta pani.
Ale w następnym komentarzu posunęła się dużo dalej sugerując jakieś agenturalne układy z WSI Nowej Prawicy - napisała tak: „Niech Pan nie żartuje z tą opozycją. Połowa PRO MILITO, generał Toczek i młoda Wilecka. Reszta pod przykryciem.”. To już jest co innego. To nie jest już jakaś głupia paniusia, która nie kuma co się dookoła niej dzieje, ale poważny agent układu. Bruździ i psuje dyskusje, przysrywa i zarzuca nielubianym przez siebie politykom agenturalność najprawdopodobniej nie ze złośliwości czy głupoty, ale w ramach płatnej roboty, w ramach zlecenia. Dyskredytowanie Janusza Korwin Mikke i zarzucanie mu agenturalności to stała metoda stosowana przez SS by eliminować wrogów.
Chciałbym na to wszystkim zwrócić uwagę, bo taki sposób dyskutowania, schodzenia z tematu i sugerowania układów agenturalnych jest bardzo charakterystyczny dla działań służb specjalnych w Internecie. Im chodzi o skłócenie Internautów, o szczucie nas na siebie, o zaniechanie merytorycznych dyskusji i rozpoczęcie bezsensownych kłótni.
Psucie dyskursu publicznego w Internecie jest dla nich ważne, bo Internet dopiero opanowują, dopiero uczą się technik manipulacji (np. poprzez wynajmowanie ludzi, którzy wypisywali by takie komentarze jak ta żona Bączka). Więc póki co głównie skupiają się na przysrywaniu, schodzeniu z tematu, sugerowaniu związków z jakimiś oficerami SS, chamstwie i głupich komentarzach, które zalewają wszystkie fora dyskusyjne i blogowiska.
Wszystko to po to, by ludzie zniechęcili się do czerpania informacji z Internetu i pozostali przy prasie głównego nurtu i telewizji. A te media służby mają opanowane, przećwiczone latami, obsadzone współpracownikami.
Uważajcie na takich ludzi i na ich komentarze. Najlepiej to ignorować! Ale nie kasować. Jak ktoś taki zaspamuje, czyli da dużo takich komentarzy, to oczywiście należy je skasować, ale jeden czy dwa należy zostawić, by wisiało świadectwo tego, że mamy do czynienia z kimś kto psuje dyskusje. To ważne, bo warto takie osoby zapamiętać, by w jakimś innym wątku nieopatrznie nie potraktować ich poważnie i wdać się w niepotrzebną dyskusję. Bo dyskusja z przysrywaczem nigdy nie będzie miała sensu.
A inne przyczyny pojawiania się w Internecie takich komentarzy wyjaśniłem tu: Skąd się biorą komentarze?
