GPS GPS
1251
BLOG

Wielki Kryzys

GPS GPS Gospodarka Obserwuj notkę 21
Mamy światowy kryzys ekonomiczny, którego kulminacja jest pewnie jeszcze przed nami. Ale już teraz pojawia się coraz więcej głosów, które przyczynę kryzysu widzą w liberalizmie czy kapitalizmie. Twierdzą oni, że współczesny system bankowy i dominacja wielkich korporacji to skutek działania wolnego rynku. Odbywają się demonstracje antykapitalistyczne.

Pogromcy mitów - Monopol walutowy <- poprzedni odcinek

Wszystko dlatego, że propaganda antyliberalna i antywolnościowa, która od lat panoszy się na świecie, nie pozwala ludziom uczyć się na błędach, bo te błędy ukrywa. Obecny kryzys wywołały te same przyczyny, które spowodowały Wielki Kryzys zakończony krachem z roku 1929 – te przyczyny to państwowy interwencjonizm.

Kryzys zawsze wywołuje państwo. To państwa stworzyły obecny system bankowy i to państwa wygenerowały wielkie korporacje. To nie był naturalny, wolnorynkowy rozwój kapitalizmu. Obecnie we wszystkich państwach świata mamy kapitalizm państwowy, czyli odmianę socjalizmu. Większość państw w pełni dziś realizuje ideologię socjaldemokratyczną i stąd ciągłe kryzysy, które nieuchronnie prowadzą do krachu i załamania gospodarek wielu państw.
Przytaczam krótki artykulik z książki "Fałsz Politycznych Frazesów", który wyjaśnia główne przyczyny Wielkiego Kryzysu. Nic się na świecie od tamtego czasu nie zmieniło, nic się ludzkość na tamtych błędach nie nauczyła – dzisiejszy kryzys ma takie same przyczyny.
 
Grzegorz GPS Świderski

The Freeman "Fałsz Politycznych Frazesów")
"Jeżeli wolna przedsiębiorczość naprawdę działa, to co było przyczyną Wielkiego Kryzysu?"
Wyliczanie dzisiaj błogosławieństw i zalet konkurencyjnej prywatnej przedsiębiorczości na jakimkolwiek forum niechybnie wywoła głos protestu: "No dobrze, jeśli system wolnej przedsiębiorczości jest tak cudowny, to jak wytłumaczymy bezrobocie, upadki banków oraz wielki kryzys gospodarczy w początkach lat 30? Czy okresowe depresje to nieunikniony koszt wolności?"
Rzecz jasna, wolna przedsiębiorczość nie eliminuje i nie wyklucza ludzkich błędów czy też niepowodzeń w prowadzeniu interesów. Wolność wyboru, posługiwanie się własnym osądem we własnym postępowaniu i w prowadzeniu przedsiębiorstwa dopuszcza popełnianie błędów, ale też umożliwia rozwój, postęp i sukces. Jesteśmy wszak istotami ludzkimi, które błądzą, słusznie zatem możemy się spodziewać, że niektóre nasze przedsięwzięcia zakończą się niepowodzeniem. Nie można wobec tego zupełnie wyeliminować ludzkiego niepowodzenia, chociaż można zlokalizować szkody. I to stanowi jedną z zalet konkurencyjnej prywatnej przedsiębiorczości - otóż karę za niepowodzenia ponoszą właśnie ci, którzy ich doznają, a nie całe społeczeństwo. Z kolei największe zyski mają ci, których współobywatele uznają za najbardziej godnych sukcesu. I to się nazywa samoodpowiedzialność - czyli druga strona medalu z napisem "wolność własnego wyboru". Ponoszenie konsekwencji swoich błędów oznacza optymalizację odpowiedzialnego działania człowieka w społeczeństwie. Taka jest pierwotna racja przewagi systemu wolnej przedsiębiorczości nad jedynie możliwą alternatywą: systemem centralnego planowania, odgórnej kontroli, dyktatury, w której pojedyncze osoby popełniają wszystkie błędy, zwykle na wielką skalę i zawsze kosztem kogoś innego. Wielka słabość socjalizmu polega właśnie na tym, że nikt - ani przywódcy, ani ich zwolennicy - za nic nie odpowiada. Winę ponosi zawsze kto inny.
Taki mechanizm powoduje także i to, że obrońcy centralnego planowania i państwowej kontroli mają skłonność do zrzucania winy za Wielki Kryzys na innych i chętnie robią z wolnej przedsiębiorczości kozła ofiarnego. Wszelako ani w teorii, ani w praktyce odpowiedzialnego indywidualizmu, w którym jednostki ponoszą odpowiedzialność za swoje nieuniknione błędy, nie można znaleźć niczego, co by wyjaśniało Wielki Kryzys, jaki nastąpił po okresie prosperity zakończonym krachem w 1929 roku. Takie masowe wstrząsy społeczne wymagają innych wyjaśnień.
Badanie zdarzeń i przyczyn I wojny Światowej pokazuje, że nasz własny rząd przez długi okres na wiele sposobów hamował wolną przedsiębiorczość. Od 1913 roku mieliśmy politycznie kontrolowany centralny system bankowy, zdolny do nieodpowiedzialnego i niekontrolowanego rozszerzania podaży pieniądza i kredytów, co przecież stanowi maszynę napędową inflacji. Maszynę tę stosowano z jednostajną regularnością by sfinansować, wprowadzić, zakamuflować i wreszcie zrekompensować skutki wielu kosztownych programów państwowego interwencjonizmu. Żeby ukarać oszczędnych i tych, którzy odnieśli sukces, wprowadziliśmy progresywny podatek dochodowy. Państwo regulowało i kontrolowało transport, zakłady świadczące publiczne usługi oraz wiele przedsiębiorstw prywatnych. Wiele ustaw przyznających specjalne środki przymusu zarządcom zorganizowanej pracy powstało w okresie I Wojny Światowej. Z kolei lata 20-te to szczególny okres eksperymentowania na szeroką skalę z programami rozwoju rolnictwa. Mieliśmy ustawodawstwo dotyczące płacy i czasu pracy, cen minimalnych oraz wielu innych form protekcjonizmu i państwowej kontroli. Jednakże najgorszym zjawiskiem była rosnąca inflacja wyrastająca z deficytu związanego z finansowaniem wydatków wojennych oraz ze sztucznie zaniżaną, przez zarząd Rezerwy Federalnej, stopą procentową w latach 20-tych.
Rządowa polityka tanich pieniędzy w czasie wojny i po jej zakończeniu doprowadziła wówczas do prywatnej spekulacji oraz do inwestycji środków w niepewnych przedsięwzięciach, podobnie zresztą jak to się dzieje obecnie. W okresie prosperity zawsze dochodzi do złych inwestycji środków, bowiem ludzie łudzą się, że państwo będzie wciąż propagowało łatwe pieniądze - czyli inflację. Przedłużająca się inflacja tylko chwilowo kryje różnorakie błędne decyzje, jakie podejmują prywatni przedsiębiorcy, co z kolei kusi innych do popełniania podobnych błędów, zamiast powrotu do trudniejszych, ale pewniejszych inwestycji. W sytuacji kiedy rząd "pompuje" pieniądze w gospodarkę, wszystkie firmy chętnie biorą pożyczki, co w końcu prowadzi do zbytniego obciążenia bankierów i pojawiania się "złych" kredytów.
Krach 1929 roku to przede wszystkim krach zaufania do zdrowej polityki pieniężnej rządu, do rządowego dolara. Ku przerażaniu wszystkich odkryto, że państwowy interwencjonizm czy socjalizm wcale nie funkcjonuje tak, jak obiecano. Sama wolna przedsiębiorczość może dokonać cudów w zakresie produktywności, jednakże jest zupełnie niezdolna do wywołania wielkiego "boomu" spekulacyjnych złych inwestycji, który nieuchronnie kończy się kryzysem gospodarczym i depresją.
Podstawowe pytanie powinno zatem brzmieć: "Jeśli państwowa kontrola (czyli socjalizm) jest tak cudowna, to skąd się wziął Wielki Kryzys?" To, co wydarzyło się w 1929 roku - co dzieje się zawsze, kiedy interwencje polityczne, działając spoza rynku, determinują funkcjonowanie gospodarki i preferują liche rośliny i leniwych ludzi - należy przypisać socjalizmowi, a nie wolnej inicjatywie.
Paul L. Poirot
Przełożył Jan Kłos

nastepny odcinek -> Pewexy

Czwórca <- poprzednia notka
następna notka -> Żeglarze

 

GPS
O mnie GPS

Blo­ger, że­gla­rz, informatyk, trajk­ka­rz, sar­ma­to­li­ber­ta­ria­nin, fu­tu­ry­sta. My­ślę, po­le­mi­zu­ję, ar­gu­men­tu­ję, po­li­ty­ku­ję, fi­lo­zo­fu­ję.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka