GPS GPS
1826
BLOG

Matka Teresa pierze

GPS GPS Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 15

Wczoraj, 11 marca 2013, w stacji telewizyjnej TVN24 w programie „Kropka nad i” prowadzonym przez Monikę Olejnik odbyła się dyskusja księdza doktora Dariusza Oko z profesorem Tadeuszem Bartosiem. Tu jest całość tego programu: Z nowym papieżem reforma Kościoła? "Nie wierzę. Nadal będą go kiwać”

W zasadzie zgadzam się ze wszystkim co powiedział ksiądz Oko i uważam, że pokonał w dyskusji na argumenty swoich oponentów, czyli prowadzącą panią Olejnik i wspierającego ją pana Bartosia.

Ale szczególnie zaciekawiła mnie pewna drobna część całej tej dyskusji (mniej więcej od 11 minuty 20 sekundy). Otóż w pewnym momencie ksiądz powiedział, że ma przyjaciół w Monachium, którzy opowiadali mu o tym jak diecezja monachijska zapewniła w jakimś klasztorze siostrom Matki Teresy z Kalkuty wszelkie standardy mieszkaniowe na poziomie europejskim, ale Matka Teresa się na to nie zgodziła, bo uznała, że standardy jej domów opieki powinny być takie same i w Indiach i w Europie, i kazała usunąć wszelkie te udogodnienia. Między innymi usunięto pralki automatyczne, bo wszyscy jej pracownicy powinni prać w rękach tak jak ubodzy.

Chodzi o to, że Matka Teresa żyła w ubóstwie z ludźmi najbardziej ubogimi z ubogich i nakazywała też ubóstwo siostrom, które prowadziły jej domy opieki na całym świecie. Chodzi o to, by pracownicy opiekujący się biednymi nie mieli wyższego standardu życia niż ci, którymi się opiekują, bo to jest żerowanie na ubogich. I dlatego w swoich domach w Paryżu czy Monachium nakazywała siostrom prać ręcznie, mimo, że mogły tam dostać od władz pralki automatyczne. Wrażliwość społeczna Matki Teresy nakazywała, żeby wszędzie na świecie w jej domach opieki był ten sam standard i by siostry pomagające biednym podróżując z Indii do Europy nie czuły różnicy, by wszędzie pomagały tak samo, by wszędzie tak samo chciały być i by wszędzie tak samo się czuły.

To jest jasne i zrozumiałe. Każdemu wolno prać swoje ubrania tak jak chce - gdy go stać, to może mieć pralkę automatyczną, gdy nie, to musi prać ręcznie. A ktoś, kto wybiera życie w ascezie, gdy chce żyć na poziomie najuboższych z ubogich, powinien mieć prawo do takiego wyboru życia - i nawet jak ktoś mu daje możliwość używania pralki automatycznej, to powinien mieć prawo wyboru prania ręcznego w imię solidarności z biednymi, czy w ramach hartowania charakteru, czy z jakiegokolwiek innego powodu.

Jak ktoś zakłada sieć domów opieki społecznej obejmujących cały świat i chce by wszędzie był taki sam standard, to ma pełne prawo do tego, by wszędzie w jego sieci nie było pralek automatycznych. Na tym polega wolność i odpowiedzialność. To jest słuszne i mądre. A nawet jak ktoś uzna, że to nie jest słuszne, to nie powinien mieć prawa innym tego zabraniać, nieprawdaż?

Mamy więc pełną wolność prania tak jak chcemy. Nikomu nie wolno przemocą narzucać innym tego jak mają prać. Również państwu nie wolno tego narzucać obywatelom. Ta wolność jest w pełni zgodna z chrześcijańską moralnością. Ta wolność to nie tylko możliwość korzystania z udogodnień cywilizacyjnych w postaci pralek automatycznych, ale też możliwość zrezygnowania z nich i możliwość prania ręcznego. Wolność to też prawo do nie korzystania z cywilizacyjnych udogodnień! Powinno nam być wolno żyć w ascezie! Zabranianie nam tego jest niemoralne, nieprawdaż?

No i dalej ksiądz Oko w tej telewizyjnej dyspucie podał następny przykład słusznego, mądrego, bogobojnego i świętego postępowania Matki Teresy. Otóż okazało się, że pokłóciła się ona z kardynałem w Paryżu, który chciał, by siostry, czyli jej współpracowniczki, pomocnice Matki Teresy były objęte ubezpieczeniem społecznym, tak jak wszystkie zakonnice we Francji. Ale Matka Teresa powiedziała: „nie!”, postawiła sprawę na ostrzu noża, tak twardo, że stwierdzała, że jeśli siostry będą mieć ubezpieczenie społeczne, to już będą należeć do wyższej warstwy, to tak samo jakby miały pralki automatyczne, a to jest niedopuszczalne, bo biedni w Indiach nie mają ubezpieczenia i pralek automatycznych, a jej siostry mają wszędzie żyć jak ci biedni, którymi się opiekują.

Uznała, że jeśli siostry będą miały ubezpieczenie, to ona zlikwiduje swoje ośrodki we Francji. No i nastąpił jakiś kompromis, którego ksiądz nie wyjaśnił, ale można się domyślić, że jednak koncepcja Matki Teresy wygrała i osiągnęła to, by jej siostry, czyli w istocie pracownice jej ośrodków, ubezpieczenia społecznego nie miały.

Też się z tym zgadzam, tak jak z tymi pralkami. Tak jak każdemu powinno być wolno mieć taką pralkę jaką chce, tak w szczególności powinno być mu wolno nie mieć żadnej pralki. I analogicznie - tak jak każdemu powinno być wolno mieć takie ubezpieczenie społeczne, jakie chce, tak w szczególności powinno mu być wolno żadnego ubezpieczenia nie mieć.

Póki co wszystko jest jasne, proste i oczywiste. Ale czy na pewno?

Przecież w Europie ubezpieczenie społeczne jest obowiązkowe, a posiadanie pralki automatycznej obowiązkowe nie jest!!! Czyli jednak to nie jest to samo! W Europie można nie mieć pralki, ale nie można nie mieć ubezpieczenia społecznego! Gdy się pracuje, gdy się innym pomaga, gdy się coś robi, to nieposiadanie ubezpieczenia jest zabronione! Można być biednym, nic nie robić i ubezpieczenia nie mieć, ale robiąc cokolwiek, w tym pomagając innym, ubezpieczenie mieć trzeba, bo jak nie, to kara! A zatem Matka Teresa postępowała wbrew europejskiemu prawu! Nie można zatrudniać pracowników i nie płacić za nich ubezpieczenia społecznego! A pralki wolno nie mieć.

Ale to mało. Zgodnie z etyką chrześcijańską bzdurne prawo można łamać. No ale obowiązek ubezpieczeń społecznych to nie tylko prawo w większości państw europejskich, ale to też moralny obowiązek wynikający z Społecznej Nauki Kościoła Katolickiego! To jest nawet wpisane do Katechizmu Kościoła Katolickiego i brzmi tak:

„2436 Jest rzeczą niesprawiedliwą niepłacenie instytucjom ubezpieczeń społecznych składek ustalonych przez prawowitą władzę.”

A zatem Matka Teresa postępowała niesprawiedliwie! Nie tylko tak postępowała, ale twardo wymuszała tę niesprawiedliwość i stawiała ją na ostrzu noża, szantażowała francuskiego kardynała, by godził się na niesprawiedliwość. I chyba on się na to zgadzał. I wszyscy inni kardynałowie w Europie też, bo nie słyszałem by gdzieś zabroniono działać Matce Teresie. Czyżby więc błogosławiona Kościoła katolickiego publicznie grzeszyła?

A może niesprawiedliwe jest też nieposiadanie pralki automatycznej?

No coś tu jest nie tak! Albo europejscy kardynałowie postępują niesprawiedliwie, godząc się na zatrudnianie sióstr zakonnych w domach opieki społecznej Matki Teresy bez ubezpieczenia społecznego, albo KKK jest przekłamany. Uczonych w piśmie katolików bardzo proszę o wyjaśnienie tej sprzeczności!


Bóg stworzył trajka! <- poprzednia notka
następna notka -> Prawicowy papież

GPS
O mnie GPS

Blo­ger, że­gla­rz, informatyk, trajk­ka­rz, sar­ma­to­li­ber­ta­ria­nin, fu­tu­ry­sta. My­ślę, po­le­mi­zu­ję, ar­gu­men­tu­ję, po­li­ty­ku­ję, fi­lo­zo­fu­ję.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie