GPS GPS
1222
BLOG

Sztuczna jedność

GPS GPS Polityka Obserwuj notkę 71

Polacy są podzieleni. Nie ma jedności. Gdzie dwóch Polaków tam trzy opinie. Czy to jest wada czy zaleta?

Moim zdaniem nie ma niczego złego w tym, że jesteśmy podzieleni na wiele różnorodnych grup, że się spieramy, kłócimy, zwalczamy. Dzięki temu moglibyśmy kiedyś tworzyć wiele różnorodnych i twórczych wspólnot, które mogą w mniejszym lub większym stopniu współpracować, ale i konkurować. Dzięki temu stworzyliśmy unikalną kulturę – różnorodną, ale charakterystyczną - pluralistyczną, ale wyróżniającą się – dzięki temu, że jesteśmy różni, jesteśmy tacy sami. Dawna Rzeczpospolita była silna swoim pluralizmem i tolerancją. Dlatego zjeżdżali się do nas prześladowani ludzie z całej Europy i czuli się tu dobrze. Byliśmy cywilizacyjną potęgą.

Istotą zła, które nas dziś osłabia, jako naród, kulturę i cywilizację, jest państwo, które nas okupuje - ono okupuje nie tylko nasz teren i naszą własność, ale też nasze umysły. Istotą tej okupacji jest państwowy, bizantyjski centralizm. Państwo, które się do wszystkiego wtrąca, wszystko organizuje, wszystko kontroluje, konfiskuje większość naszych dochodów, niszczy wszelkie poważniejsze inicjatywy obywatelskie i czyni je bardzo trudnymi. A zatem niszczy siłę naszej różnorodności, siłę tego, że mamy różne opinie. Bo nie ma opinii tylko ktoś, kto śpi, albo jest głupi. Taki nic sensownego nie zrobi.

A więc problem jest nie w atomizacji społeczeństwa, które jest fizycznie niemożliwe, bo ludzie zawsze będą współpracować i tworzyć wspólnoty, ale problem w dążeniu do sztucznej jedności, do centralizmu, do ujednolicania wszystkiego na szczeblu politycznym. Problem w przymusowej jedności, w niszczeniu pluralizmu. To nas niszczy - to, że mamy jeden ogólnopolski system edukacyjny, jedną służbę zdrowia, jeden system emerytalny, itd... Niszczy nas brak konkurencji i różnorodności w tych dziedzinach i wielu innych.

Anglik, gdy wyjeżdża w plener, to zabiera trzy namioty: w jednym śpi, w drugim ma pub, do którego chodzi, a w trzecim ma pub, do którego nie chodzi. To jest dobre, bo dzięki temu mają dużo pubów. Dzięki pubom są bogaci i stać ich na podróżowanie. Też byśmy tacy byli, gdyby nie socjalizm, centralizm i etatyzm narzucony nam przez obcych, którzy zamiast do nas przyjeżdżać w pokoju, wzięli się za mordowanie i grabież.

A o atomizacji i kolektywizacji pisałem tu: Atomizacja, kolektywizacja…



GPS
O mnie GPS

Blo­ger, że­gla­rz, informatyk, trajk­ka­rz, sar­ma­to­li­ber­ta­ria­nin, fu­tu­ry­sta. My­ślę, po­le­mi­zu­ję, ar­gu­men­tu­ję, po­li­ty­ku­ję, fi­lo­zo­fu­ję.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka