GPS GPS
755
BLOG

Koncyliacyjność libertarian

GPS GPS Polityka Obserwuj notkę 9
Niektórzy uważają, że my, wolnościowcy, a zatem libertarianie [1], liberałowie, anarchokapitaliści czy minarchiści, jako wyznawcy skrajnych, dogmatycznych, utopijnych ideologii, nie jesteśmy jakoby zdolni do realnego politycznego działania, do politycznej współpracy, do kompromisów, do współrządzenia, do zawierania z nami koalicji wyborczych. A zatem jesteśmy skazani na bycie marginesem politycznym.
Nie jest to prawda! Nasza ideologia jest jak najbardziej dostosowana do kompromisów i współpracy!
My chcemy sprywatyzować wszystko. My chcemy tego, by wycofać państwo [2], czyli monopolistyczny aparat przemocy, z wszystkich dziedzin, w które się teraz wtrąca. A zatem możemy wejść w koalicję z każdym, kto chce prywatyzacji czegokolwiek, kto będzie miał projekt wycofania państwa choćby tylko z jednej dziedziny, z dowolnego drobiazgu.
Nasz program nie musi być realizowany w całości. Zdajemy sobie sprawę z tego, że do całościowej realizacji naszej ideologii jest jeszcze bardzo długa droga – być może liczona w dziesiątkach, czy nawet setkach lat. Być może nigdy ideału nie osiągniemy – ale możemy nasz program realizować po kawałku, w drobnych krokach. Jesteśmy zdolni do wejścia w porozumienie z każdym, kto chce sprywatyzować cokolwiek, kto chce zlikwidować dowolną ustawę sprzeczną z naszymi zasadami.
Jeśli polska Partia Libertariańska [3] wejdzie kiedyś do parlamentu, to będzie najbardziej koncyliacyjną partią w polskim Sejmie – będzie partią o największej zdolności koalicyjnej. Będzie języczkiem u wagi. Dodatkowo będzie partią najbardziej przewidywalną, a zatem najlepszą do współpracy. Damy się wykorzystać politycznie, by choć trochę uwolnić Polaków od obecnego opresyjnego, zaborczego, totalnego państwa.
Bo w ogóle koncyliacyjność jest jednym z najważniejszych elementów naszej ideologii, która zakłada, że wszystko co się nam w życiu zdarza, należy załatwiać metodami pokojowymi, poprzez rozmowy, argumenty, w sposób polubowny, a nie przy użyciu przemocy. To wynika z wyznawanego przez nas aksjomatu o nieagresji [4]. My chcemy rozwijać koncepcję sądów polubownych, zwiększać znaczenie arbitraży oraz organizacji zajmujących się mediacją. A to znaczy, że i z nami będzie łatwo się dogadać, bo powszechne dogadywanie się bez używania siły jest naszym celem głównym.
Każda partia, która będzie chciała prywatyzacji służby zdrowia będzie naszym sojusznikiem, a my będziemy ich sojusznikiem w tej kwestii. Każda partia, która zechce wycofać państwo z powszechnej, obowiązkowej, totalnej edukacji będzie z nami współpracować. Nawet, jeśli będzie to tylko częściowe wycofanie, to też w tym pomożemy. Zgodzimy się na koncepcję bonu oświatowego, czyli prywatyzację szkół, ale z zachowaniem obowiązku szkolnego i finansowaniem szkolnictwa z podatków. Pomożemy w uchwaleniu dowolnych ustaw, czy w podjęciu dowolnych decyzji administracyjnej, które będą skutkować sprzedaniem w prywatne ręce choćby tylko jednej szkoły czy jednego szpitala, czy czegokolwiek, co jest państwowe.
Zgodzimy się na każdą formę decentralizacji państwa. Uważamy, że wszystko powinno być prywatne, ale gdy nie będzie szerokiej zgody na prywatyzację, to będziemy dążyć do tego by przynajmniej przenieść własność państwową ze szczebla centralnego na lokalny. Jeśli nie da się upodmiotowić obywateli to będziemy dążyć do upodmiotowienia samorządów lokalnych. Jeśli nie da się uczynić każdego człowieka wolnym, to będziemy popierać lokalną autonomię. Każda rodzina powinna być autonomiczna i niepodległa, a jak nie, to chociaż każda wieś, każda gmina, każde miasto, każdy powiat, każde województwo.
My dogmatycznie wierzymy w koncyliacyjność i kompromis. My stawiamy kulturę i cywilizację [5] ponad zwierzęcą naturę opartą o przemoc i siłę fizyczną. My wolimy kompromis niż bijatykę, współpracę niż wojnę [6], pluralizm niż totalizm. Ale oczywiście nie jesteśmy pacyfistami. Akceptujemy przemoc w obronie. Dlatego jesteśmy za upowszechnieniem dostępu do broni palnej. Poprzemy każdą najdrobniejszą liberalizację w tej kwestii.
W istocie my nie jesteśmy skrajni i dogmatyczni – jesteśmy umiarkowani i kompromisowi. Jesteśmy pragmatykami. Nie jesteśmy radykalni, godzimy się na drobne kroki - na ewolucję, a nie rewolucję. Jesteśmy prości, łatwi i przyjemni. Jesteśmy skłonni do współpracy. My wyznaczamy kierunek ku wolności [7], ale nie upieramy się na drogę na wprost – będziemy tam iść nawet zygzakiem.
Jesteśmy otwarci na pomysły polityczne dążące do zwiększenia wolności społecznej [8]. Jeśli uważasz, że obecne państwo jest złe w jakimkolwiek aspekcie, to po prostu głosuj na nas – czyli na Partię Libertariańską, która skupia polskich wolnościowców. My nie będziemy naprawiać tego złego aspektu państwa – my po prostu zlikwidujemy ten zły wpływ poprzez jego prywatyzację, tak by każdy w dowolnym kolektywie mógł to naprawiać bez udziału polityki. I zrobimy to razem z każdą inną partią polityczną, która krytykuje to państwowe rozwiązanie.
Grzegorz GPS Świderski


następna notka -> Współczucie

 

GPS
O mnie GPS

Blo­ger, że­gla­rz, informatyk, trajk­ka­rz, sar­ma­to­li­ber­ta­ria­nin, fu­tu­ry­sta. My­ślę, po­le­mi­zu­ję, ar­gu­men­tu­ję, po­li­ty­ku­ję, fi­lo­zo­fu­ję.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka