GPS GPS
1797
BLOG

Przykład kreacji pieniądza przez kredyt

GPS GPS Gospodarka Obserwuj notkę 8
Na pewnym zamkniętym rynku krąży 100 ton złota. Każdy na tym rynku chętnie przyjmuje złoto jako zapłatę za wszystko to, co oferuje. Wszelkie transakcje handlowe są więc rozliczane w złocie. Złoto jest więc pieniądzem na tym rynku. Na tym rynku krążą pieniądze o równowartości 100 ton złota.

Bitykoń <- poprzedna część

Pewnego dnia jeden z obywateli postanawia zostać bankierem i prowadzić komercyjny skarbiec za darmo. Przyjmuje od każdego złoto na przechowanie w tym skarbcu i wystawia pokwitowanie ze swoim podpisem na taką ilość złota, jaką ktoś zdeponował. Ludzie zaczynają deponować złoto i w związku z tym oprócz złota rozliczać się w tych kwitach z podpisem bankiera. W sumie ludzie oddają do skarbca 70 ton złota i odbierają pokwitowania.

Każdy na tym rynku chętnie przyjmuje jako zapłatę złoto lub kwity bankiera na złoto. Wszelkie transakcje handlowe są więc rozliczane w złocie lub w kwitach na złoto. Złoto i kwity na złoto są więc pieniądzem na tym rynku. W skarbcu jest 70 ton złota i nie jest to używane do rozliczania transakcji handlowych, a na rynku krąży 30 ton złota i kwity na 70 ton złota, a więc pieniądz ma dwie postacie przeliczalne na złoto. Na tym rynku krążą pieniądze o równowartości 100 ton złota.
Ale bankier postanawia wprowadzić do obiegu to złoto, które ma w skarbcu. Pożycza ludziom w ciągu roku 30 ton złota w zamian pobierając od nich pokwitowanie z ich podpisem zaświadczające, że to złoto oddadzą za określoną liczbę lat. Pożyczki te nie są oprocentowane, udziela ich całkowicie za darmo.
A więc bankier po roku w skarbcu ma 40 ton złota i pokwitowania od ludzi na 30 ton złota, a na rynku krąży: 60 ton złota oraz kwity bankiera na 70 ton złota. Ludzie od czasu do czasu przychodzą odebrać złoto ze skarbca za kwity bankiera, ale przychodzą też inni i złoto deponują pobierając pokwitowania, tak, że w skarbcu utrzymuje się stała rezerwa złota. Nigdy nie przychodzi ich tylu, by na raz potrzebowali więcej złota niż jest w skarbcu, czyli 40 ton, bo ludzie często wolą rozliczać się w kwitach na złoto, niż w złocie. A więc teraz na rynku do rozliczania transakcji handlowych mamy pieniądze o łącznej wartości 130 ton złota.
Jeśli rynek jest stabilny, nie dochodzi do żadnych wynalazków, usprawnień, nie zmieniają się ludzkie potrzeby i styl życia, prawo jest niezmienne, nie ma żadnych kataklizmów czy niespodziewanych urodzajów czy nieurodzajów, ilość towarów i usług krążących na rynku jest stała i krąży w stałym tempie, to na tym rynku nastąpi inflacja 30% w ciągu roku, a zatem ceny wzrosną – to, co przed rozpoczęciem pożyczania złota przez bankiera kosztowało 1 gram złota po roku, gdy pożyczy 30 ton złota, będzie kosztować 1,3 grama złota.
Widać więc, że mimo, że złota nie przybyło na tym rynku, to pożyczanie go przez bankiera spowodowało, że ilość pieniądza wzrosła, a zatem nastąpiła kreacja pieniądza. Ta kreacja to nie jest kreacja złota, ale kreacja pieniądza, bo pieniądzem na tym rynku nie jest tylko złoto, ale też kwity na złoto. Na tym rynku nie ma pieniądza fiducjarnego, ale jest pieniądz kruszcowy, pieniądz mający pokrycie w złocie. To pokrycie w złocie jest realne, a nie oszukane, bo nie ma na tym rynku więcej kwitów na złoto, niż jest złota. Nie ma też żadnej lichwy, bo w ogóle nie ma procentów od pożyczek i depozytów. Mimo to na tym rynku wystąpi inflacja.
Grzegorz GPS Świderski

następna część -> Kreacjonizm walutowy


PS. Polecam inne moje notki o pieniądzu, które tak jak tę powyższą, staram się pisać tak, by były zrozumiałe nawet dla przeciętnego gimnazjalisty:

Prawo publiczne a prywatne <- poprzednia notka
następna notka -> Rządzenie a zarządzanie

GPS
O mnie GPS

Blo­ger, że­gla­rz, informatyk, trajk­ka­rz, sar­ma­to­li­ber­ta­ria­nin, fu­tu­ry­sta. My­ślę, po­le­mi­zu­ję, ar­gu­men­tu­ję, po­li­ty­ku­ję, fi­lo­zo­fu­ję.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka