GPS GPS
1451
BLOG

Zemsta

GPS GPS Społeczeństwo Obserwuj notkę 50
Niektórzy uważają, że zemsta to zamierzone skrzywdzenie kogoś w odwecie za własną krzywdę. Wola zemsty dąży do osiągnięcia radości z tego, że człowiek, który skrzywdził, też zostanie skrzywdzony. Zemsta najczęściej jest dokonywana osobiście – ten, kto doznał szkód sam dokonuje szkód temu, kto szkodził. Niemniej zemsta powinna być proporcjonalna do winy. Oko za oko, ząb za ząb.
To prawda. Oni mają rację. Ale nie mają racji ci, którzy sądzą, że zemsta to coś złego.
Prawie wszystkie kary za przestępstwa przeciw mieniu i życiu spełniają te warunki. Kara więzienia jest zamierzona, jest krzywdą dla przestępcy, jest odwetem za jego czyny i niewątpliwie związana jest z zadowoleniem ofiary, adwokatów, sędziego i całego społeczeństwa z wymierzenia sprawiedliwości. Ofiara osobiście przyczynia się do skazania przestępcy zeznając przeciw niemu i opłacając adwokatów bezpośrednio, czy prokuratorów pośrednio poprzez podatki. Im cięższe przestępstwo, tym dotkliwsza kara. A więc każda kara jest formą zemsty. Od zemsty różni się tylko tym, że kara jest wymierzona po procesie sądowym - to jest jedyna różnica. Dlatego nie piszę, że kara to zemsta, ale że kara to forma zemsty.
Sąd to tylko mechanizm. Sędzia, czy jakakolwiek osoba będąca częścią procedury sądowej, nie podejmuje arbitralnej decyzji, ale rozstrzyga fakty. W praktyce może czasem tak nie jest, a czasem jest - grunt, że tak być powinno. Temida powinna być zdeterminowanym automatem. Sąd tylko ustala, że do jakiegoś czynu doszło, że ten czyn był złamaniem prawa, i którego konkretnie, i wyznacza karę taką, jaką dany paragraf określa. Jedyna subiektywna, arbitralna decyzja sądu to wysokość kary w zakresie, na który pozwala dany paragraf.
Temida jest ślepa - wykonuje posłusznie prawo. Prawo zostało stworzone świadomie. Celem prawa jest skrzywdzenie przestępcy, spowodowanie, że będzie się czuł źle, że dozna szkód i krzywd w odwecie za szkody i krzywdy, które sam spowodował. I zemsta i kara to świadomy odwet. Chodzi o to by nie chcieć krzywdzić innych, bo to będzie skutkowało podobnie dotkliwą krzywdą dla samego siebie. Krzywdzenie w odwecie służy zmniejszeniu wolumenu krzywd.
Poszkodowany w przestępstwie donosząc o nim do władz świadomie uruchamia mechanizm, którego celem jest skrzywdzenie tego, kto mu zawinił. Niezależnie od tego, jaki uruchamia mechanizm, to sam ten fakt, że uruchamia jakiś mechanizm mający na celu skrzywdzenie tego kto mu zawinił i jest usatysfakcjonowany tym jak ten mechanizm zadziała skutecznie, spełnia definicję zemsty. Sprawiedliwość służy zemście - a szubienica, więzienie i ogólnie temida, to tylko narzędzia tej zemście pomagające.
Poszkodowany w odwecie za krzywdy, których doznał od bandyty, może się zemścić, może uruchomić mechanizm skrzywdzenia winowajcy, mechanizm odwetowy, mechanizm obronny - albo pistolet, który bandytę zabije na miejscu, albo temidę, która doprowadzi do powieszenia tego bandyty w dłuższym procesie.
A więc państwowy wymiar sprawiedliwości i system sądowniczy, to jest mechanizm, który służy temu, by skrzywdzić kogoś, kto skrzywdził kogoś innego. Jest to niewątpliwie forma zemsty, czyli odwetu za krzywdy. Sprawiedliwość państwowa służy zemście.
Sąd i kara to uspołeczniona, upaństwowiona forma zemsty. Zemsta od zasądzonej kary w sprawiedliwym procesie różni się tylko tym, że zemsta dokonywana jest subiektywnie, jej sens i usprawiedliwienie zna tylko poszkodowany, albo naoczni świadkowie, czy dociekliwi detektywi, a zasądzona kara to zemsta, której sens i usprawiedliwienie zna i akceptuje szeroko pojęta społeczność, która w szczegóły się nie wdaje. Ale poziom świadomości nie wpływa na istotę tego, co sobie uświadomimy. Kto wie, ten wie, kto nie wie, ten nie wie – wendetta będzie dokonana i tak.
Państwo to aparat przemocy mający monopol na stosowanie siły na jakimś terenie. Taki aparat przemocy może istnieć bez prawa. To, że tyran będzie terroryzował okolicę stworzy państwo - może to być państwo w państwie, gdy jest jakaś nadrzędna organizacja próbująca stosować siłę w tej okolicy - ale gdy lokalny kacyk się od niej uniezależni tak, że da radę pokonać w walce czy manipulacji, albo przekupi funkcjonariuszy tego zewnętrznego państwa to uzyska niepodległość i stworzy nowe lokalne państwo bez prawa.
Taki tyran może stosować odwet i zemstę - może działać bezpośrednio, według własnego widzi-mi-się oceniać, osądzać i karać, a może ten odwet i zemstę ucywilizować tworząc jakieś organy sądowe i procedury procesowe - mniej lub bardziej niezależne od niego. Niemniej istota karania cały czas pozostaje taka sama - ciągle jest to zemsta i odwet, ciągle jest to zadawanie komuś krzywdy w odpowiedzi za krzywdy, których on dokonał.
Zemsta nie jest zła. Zemsta jest słuszna i sprawiedliwa.
Odwet to prawidłowa i dobra reakcja człowieka na agresję. Ktoś mnie walnie, a nawet tylko chce walnąć, to ja go też walę – to samo w sobie nie jest złe. Ale bardzo często nie jesteśmy w stanie odpowiednio szybko zareagować na atak. Szybka reakcja na agresję jest dobra ewidentnie. Nikt nie odmawia prawa do samoobrony. Ale wolna reakcja, rozłożona dla lata, też jest przecież dobra, nieprawdaż? Czas reakcji nie wpływa na jej dobro. A jeśli wpływa to raczej korzystniej na reakcję opóźnioną niż na szybką.
Szybka reakcja to reakcja emocjonalna, pochopna, bezmyślna, nieroztropna, instynktowna - gdy nie jest wyszkolona, będzie zazwyczaj błędna i szkodliwa – łatwiej będzie o pomyłkę. Odwet powinien być roztropny, przemyślany, przedyskutowany z innymi, powzięty na zimno, bez emocji, skonfrontowany z wieloma świadkami, przy dobrym rozeznaniu i maksymalnie pełnej informacji. Taki przemyślany odwet na zimno to właśnie zemsta.
Lepiej odpowiadać na zimno niż na gorąco. Lepiej się mścić, niż reagować emocjonalnie.
Zemsta to zorganizowany odwet. Organizacja jest lepsza niż działanie chaotyczne czy spontaniczne, nieprawdaż?
Dlaczego więc zemsta jest najczęściej uznawana za zło, dlaczego to pojęcie pejoratywne, działanie niezalecane oficjalnie - dlaczego współczesna propaganda państwowa potępia zemstę i ustawia ją w opozycji do dobrej procedury sądowniczej ustanawianej przez to państwo? No bo z historii, nie tylko pisanej, ale opowiadanej, najczęściej wynika, że zemsta jest niesprawiedliwa! Nie dlatego, że była to krzywda za krzywdę, ale dlatego, że była to krzywda jednego za krzywdę kogoś innego - nie dlatego, że niesprawiedliwość tkwi zemście samej w sobie. Zło zemsty nie tkwi w jej istocie teoretycznej, ale w jej niesprawiedliwości praktycznej. Najczęściej mścimy się na tym, kto nie zawinił. To nie zemsta jest zła, ale to, że nie tylko mylimy się na gorąco, ale też na zimno. Złe są pomyłkowe zemsty, a nie zemsty trafione. Mszcząc się działamy często po omacku. Nawet na zimno, po latach, odreagowujemy nie na tym, kto zawinił, ale na tym, kto jest do niego jakoś podobny – z twarzy, charakteru, narodowości, czy przypisywanej mu społecznie łatki.
Dlatego tak ważna jest procedura sądownicza. Ona udoskonala zemstę, ale zawsze będzie ułomna. Ta procedura może być realizowana na wiele sposobów. Nie jest konieczny terytorialny monopol na przemoc by ją skutecznie wykonywać. Ta procedura może być lepsza lub gorsza, ale nigdy nie będzie obiektywna – ani kulturowo, ani biologicznie. Biologia nie służy sprawiedliwości – ewolucję przetrwa ten, kto najlepiej reprodukuje swoje geny, kto się mści w ich imieniu, a nie swoim - ewolucję przetrwa ten, kto morduje instynktownie organizmy różniące się genetycznie. Kultura też sprawiedliwości nie służy, bo różne cywilizacje mają różne metody jej dociekania – a to licząc świadków, a to licząc sędziów przysięgłych, a to licząc wyborców, a to licząc koncesjonowanych ekspertów, a to ulegając jakiemuś autorytetowi.
Dlatego ważne jest docenienie naszej łacińskiej cywilizacji. Ważne jest to, jak my, jak nasza cywilizacja, jak jej antenaci, realizowali sprawiedliwość, jak ucywilizowali słuszną i dobrą zemstę. Rzymianie dobrze to wszystko rozkminili, a chrześcijanie rozwinęli. A więc mścijmy się! – ale z sensem, celowo, na zimno, z uzasadnieniem, w sposób zorganizowany, zaplanowany, przewidywalny, a nie chaotycznie i na oślep. Mścijmy się cywilizacyjnie, a nie państwowo!
 
Grzegorz GPS Świderski

Trąbeczka <- poprzednia notka
następna notka -> Filantropia

 

GPS
O mnie GPS

Blo­ger, że­gla­rz, informatyk, trajk­ka­rz, sar­ma­to­li­ber­ta­ria­nin, fu­tu­ry­sta. My­ślę, po­le­mi­zu­ję, ar­gu­men­tu­ję, po­li­ty­ku­ję, fi­lo­zo­fu­ję.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo