GPS GPS
281
BLOG

Lustro

GPS GPS Osobiste Obserwuj temat Obserwuj notkę 7

W dyskusjach na blogach, czy na fejsbuku, często się zdarza, że dzieciaki piszą wulgarne komentarze, które nic nie wnoszą do tematu - są po prostu zbędnymi przysrywankami. Jedyny skutek jest taki, że po prostu dany komentator prezentuje się jako cham. To najczęściej należy ignorować, ale ja czasami próbuję młodzież uczyć grzeczności. Jaką stosować metodę?

Można robić tak jak Wujek Dobra Rada z „Misia”. No ale ten sposób właśnie w „Misiu” jest sparodiowany by to wyśmiać, bo to przecież jest ewidentnie nieskuteczne. No to co robić?

Ostatnio fejsbuk daje ludziom trzydziestodniowego bana nie tylko za użycie słowa „pedał”, nawet w kontekście rowerowym, ale też za używanie prawdziwych wulgaryzmów. To jest już na pewno antyskuteczna metoda. Bo fejsbuk robi tak: karani są tylko nieliczni, a na dodatek kara spada na nich po pół roku od napisania wulgaryzmu. No to jak reagować na chamstwo?

Otóż ja stosuję metodę lustra, której nauczyłem się dawno temu na listach dyskusyjnych. Oczywiście to nie może wyglądać w stylu: „Ale głupi tekst!” – „Sam jesteś głupi”. Takie coś nie zadziała, bo dzieci się na to uodporniają już w przedszkolu przekomarzając się w ten sposób.

Lustro może być bardziej lub mniej wyrafinowane. Ale głównie ma służyć temu, by taki komentator zrozumiał, że wulgarne przysrywanki są nie tylko chamskie, ale do niczego sensownego nie prowadzą. Gdy sam to robi, to tego nie zauważa, ale zrozumie, gdy widzi jak inny to robi w stosunku do niego. A ten inny to jest on sam, tylko widziany w lustrze.

Wyrafinowane lustro stosujemy w dłuższej konwersacji na argumenty. Robi się to tak, że najpierw następuje wymiana wielu argumentów. Jeśli widzimy, że oponent stosuje nieuczciwe chwyty erystyczne, to w pewnym momencie kopiujemy jego dawną nieuczciwą ripostę, którą można dla niepoznaki jakoś zmodyfikować, zmienić szyk wyrazów, czy zastąpić niektóre słowa synonimami, i mu tym odpowiadamy. I kolejno odpowiadamy mu tym samym co on stosował. Głupszy się zirytuje, ale mądrzejszy wypunktuje nieuczciwość argumentów - niemniej obaj w sumie wyjdą na głupków.

Podam przykład mało wyrafinowanego lustra, które niedawno zastosowałem na facebooku:

  • Michał Oszczygieł: Ale pierdolenie, jezu
  • Grzegorz P. Świderski: Spytaj rodziców o czym świadczą takie komentarze.
  • MO: O adekwatnej reakcji na wyjątkowo denną treść. Rodzice pozdrawiają
  • GPS: Ale kolega z ławki nie jest twoim rodzicem.
  • MO: Ziomek, pojedź sobie na urlop albo najlepiej od razu do psychiatry. Jeśli ktoś jest w stanie powiedzieć kto jest lub nie jest czyimś rodzicem, to to się nazywa urojenia. Nie jest dobrze.
  • GPS: Ale pierdolenie, jezu
  • MO: Serio się o ciebie martwię
  • GPS: Martwisz się? Pierdolisz!
  • MO: Nie, naprawdę. Dobranoc ;)
  • GPS: Czyli nie pierdolisz. To ten jeż cię pierdoli. Rodzice o tym wiedzą?
  • MO: Tak, opłacili go
  • GPS: Opłacili jeża, a on tak słabo pierdoli? To reklamuj.
  • MO: OK ale już w poniedziałek się tym zajmę
  • GPS: Kogo wtedy wypierdolisz?
  • MO: Nie wiem, zapytam rodziców
  • GPS: Jeżu, wypierdol go!

Proszę o ocenę mojej metody pedagogicznej. Czy ta konwersacja nauczy tego dzieciaka, że wulgarne przysrywanki są żenujące?

Grzegorz GPS Świderski


PS. Notki powiązane:


Chodzi o przetrwanie  <- poprzednia notka

następna notka -> My, naród!


Tagi: gps65, lustro, dyskusje, wulgaryzmu
GPS
O mnie GPS

Blo­ger, że­gla­rz, informatyk, trajk­ka­rz, sar­ma­to­li­ber­ta­ria­nin, fu­tu­ry­sta. My­ślę, po­le­mi­zu­ję, ar­gu­men­tu­ję, po­li­ty­ku­ję, fi­lo­zo­fu­ję.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości