GPS GPS
269
BLOG

„Keszerstwo” znów otwarte!

GPS GPS Podróże Obserwuj temat Obserwuj notkę 1
Ponad rok temu napisałem notkę, w której uzasadniłem, że to ja wymyśliłem geocaching. Dowodem jest mój wpis ze strony domowej, którą potem zlikwidowałem - dlatego publikuję ten dowód ponownie: 

 
Poszukiwanie skarbów
 
Szanowni Internauci!
 
Proponuję wszystkim nieustającą zabawę wakacyjno-rozrywkowo-zagadkową. Zabawa dotyczy tych, którzy mają dzieci (albo sami są dziećmi, lub lubią takie zabawy) i jednocześnie wyjeżdżają na wakacje na Mazury. W lecie się bawimy, a w zimie myślimy o strategii i taktyce.
 
Proponuje zabawę w poszukiwanie skarbu piratów. Polega to na tym, że każdy chętny w czasie wakacji na Wielkich Jeziorach Mazurskich zakopie gdzieś przy brzegu lub na wyspie skarb piratów (może to być cokolwiek, ale tak zabezpieczone by przetrwało przynajmniej rok), a potem sporządzi zagadkowa mapę do tego jak znaleźć skarb. Trzeba to tak zaplanować, że aby do niego dotrzeć być może trzeba będzie po drodze odkopać kilka butelek z dalszymi mapami i rozwiązać jakieś trudne zagadki i zjeździć cale Mazury.
 
A potem uczestnicy zabawy powinni  losowo wymienić się mapami i każdy przystąpi do poszukiwań, które może opisać i zrobić ewentualnie fotoreportaż. A potem po wakacjach każdy zda innym relacje z poszukiwań, pokaże zdjęcia i pochwali się swoimi skarbami.
 
Wszystkich chętnych do udziału w zabawie proszę o kontakt ze mną.
 
Data: 3 sierpień 2000

  
Potem odkryłem opencaching i zakopałem kilka skarbów, zwanych "keszami". Jeden ze skarbów na jeziorze Śniardwy opisałem tak:
  

Wyspa Czarci Ostrów, to mała XVIII-wiecznapruska twierdza, będąca formalną częścią oddalonej o 200 km na zachódTwierdzy Grudziądz. "Lyck" to "Ełk", a miasto Ełk jest oddalone od tej twierdzy o około 43 km na wschód, czyli w przeciwnym kierunku niż Grudziądz. Ciekawe, nie? Twierdza istniała tylko 12 lat od 1784 do 1796 roku, ale ostatnie zabudowania stały jeszcze w 1831 roku. Dziś widać tylko fundamenty w środkowej części.
Ale jest jeszcze inna pozostałość z tamtych czasów: myszy. Wielu żeglarzy potwierdza, że je tu widziało. Jak zakładałem skrzynkę, to też mi jedna drogę przebiegła. To, że są myszy na tej wyspie, to potwierdzony fakt. Faktem jest też to, że na wielu innych wyspach na Mazurach nikt myszy nie widział. Skąd zatem tu się one wzięły? Twierdza Lyck miała spichlerze zbożowe, a w nich na pewno musiały zaląc się myszy – no i przetrwały tu ponad 200 lat. No bo jak inaczej wytłumaczyć ich obecność na wyspie? Przepłynęły?, przeszły po lodzie?, ale po co? Więcej ciekawych informacji o wyspie jesttu.
Na wyspie można zacumować (nielegalnie) w dwóch miejscach: od południowego wschodu i południowego zachodu – pomiędzy, na południu, jest miejsce starego portu fortowego, ale tam się nie da zacumować – można przyjść od strony lądu. Przy podejściach są miejsca na ognisko (oczywiście nielegalne), i fajne miejsca do kąpania – długa, płytka woda. Wewnątrz wyspy w wielu miejscach widać skutki działalności bobrów. Jednego nawet widziałem jak przepływał pomiędzy wyspami.
Data: 26 lipca 2008

 
Potem okazało się, że otwarte "keszerstwo" zamyka się, więc w ramach protestu zawiesiłem zabawę. W te wakacje żadnych nowych skarbów nie zakopałem, a dotychczasowe trzy (z siedmiu jakie założyłem wcześniej) mi zdechły, więc je zarchiwizowałem. Skarb z Czarciej pewnie zżarły mi bobry.
Na święta tego roku dostałem prezent: "keszerstwo" wróciło z powrotem do poprzedniej formuły otwartości!!! A więc mogę wznowić zabawę. Po dziesięciu miesiącach mój protest powiódł się!
Bardzo dziękuję twórcom nowego wyglądu i funkcjonalności serwisu opencaching, za to jak działa i wygląda. Znów jest fajny i otwarty!
No to jest duża szansa, że w najbliższe wakacje założę na Mazurach wiele nowych ciekawych "keszy" w ramach tworzenia mojej prywatnej Locji Mazur, czyli opisywania fajnych miejsc na Wielkich Jeziorach Mazurskich do postoju na łódce.
Moim zdaniem najfajniej jest oglądać sobie "kesze" i planować ich poszukiwania w Google Earth z zainstalowaną wtyczką OpenCaching.kml
A o tym, że serwis się zmienił na lepsze, dowiedziałem się dlatego, że ktoś teraz, w grudniu, znalazł mojego letniego "kesza" z nad jeziora Dargin! Co ciekawe ja skarb ukryłem w dziupli drzewa, a teraz ten kto go znalazł napisał, że drzewo jest ścięte, a "kesz" był w pniu!
 
Grzegorz GPS Świderski

Przestępstwa bez ofiar <- poprzednia notka
następna notka -> Rok na blogu

 

GPS
O mnie GPS

Blo­ger, że­gla­rz, informatyk, trajk­ka­rz, sar­ma­to­li­ber­ta­ria­nin, fu­tu­ry­sta. My­ślę, po­le­mi­zu­ję, ar­gu­men­tu­ję, po­li­ty­ku­ję, fi­lo­zo­fu­ję.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości