Jeden z najlepszych blogerów w Polsce, Bogusław Jeznach, na swoim blogu napisał o czterech wartościach, które wyróżnił Karol Wojtyła, późniejszy papież Jan Paweł II, w swojej rozprawie doktorskiej. Odpowiadają one na pytanie: „na jakich wartościach i jakich postawach oprzeć ustrój, którego szukamy i który musimy znaleźć, jeżeli świat ma trwać, a nasi potomni mają znaleźć w nim swoje miejsce?”.
Te postawy to:
Konformizm: „Będę myślał i działał tak, jak większość ludzi dookoła. Nie będę starał się być inny od pozostałych. We wszystkim będę zgodny z tym, czego oczekuje ode mnie ogół”
Lenistwo: „Moja chata zawsze stoi z boku tego, co dotyczy innych. Pilnuję swego, a los innych mnie nie obchodzi. Niech każdy myśli za siebie tak jak ja, a wtedy wszystkim będzie dobrze. Gdy widzę jakieś zło, ale niesie to dla mnie jakieś ryzyko lub niewygodę, to milknę i usuwam się z drogi”
Solidarność: „Widzę dobro i staje do wspólnej walki o nie. Widzę zło i staję obok tych, którzy mu się sprzeciwiają”
Mogę z tym polemizować, czy też będzie to świętokradztwo?
Spróbuję.
W istocie to są wartości bierne, odtwórcze, wartości negatywne, niekonstruktywne, wartości niższe.
A co z wartościami wyższymi, wartościami pozytywnymi, konstruktywnymi?
Do czego mam innych zachęcać? Dlaczego mam ich aktywizować, by nie byli leniwi? Mam się czemuś sprzeciwiać, by budować co? W imię czego mam z innymi współpracować i się z nimi solidaryzować?
Wartości dotyczące tego, czego nie robić, czego się wystrzegać, czego unikać, jak ogólnie postępować, są wartościami niższymi, mało ważnymi - najważniejsze wartości to te pozytywne, konstruktywne, które określają cel działania, które mówią po co coś robić, po co żyć, jaki jest nasz cel.
Te cztery wymienione aspekty życia nie wyznaczają celu, nic o nim nie mówią, są więc same w sobie kompletnie bezwartościowe, mogą nabrać wartości (albo ją stracić) dopiero w obliczu jakiegoś celu, w kontekście tego celu.
A więc nie są to w ogóle wartości, bo nie są obiektywne, są zależne od kontekstu, są relatywne, w jednych sytuacjach solidarność staje się konformizmem, a w innych konformizm solidarnością, w jednych dobre jest działanie, a zaniechanie będzie złe, a w jeszcze innych zaniechanie jest dobre, a działanie złe.
Grzegorz GPS Świderski
Komentarze
Pokaż komentarze (2)