Różnej maści polityczni agitatorzy promujący państwowy zamordyzm krytykują wolny rynek twierdząc, że to utopia, bo wolnego rynku nie ma i nigdy nie było. Wszystkie cywilizacje składają się z państw, które wolność gospodarczą ograniczają i zawsze ograniczały. Zdarzały się w historii oazy wolnego rynku, ale było to sporadyczne i miało mały zasięg. Cała historia cywilizacji to historia przemocy państw, zbierania przez nie danin i haraczy, ustanawianie ceł, myt i tysiąca innych ograniczeń w handlu i produkcji. To historia przymusowej redystrybucji i niewolnictwa. Niewolnictwo jest powszechne i wszechogarniające.
I z tego powodu propagandziści ci twierdzą, że wolny rynek jest zły. Bo nie ma praktycznych dowodów, by powodował cokolwiek sensownego, bo nigdy nie wystąpił. Wiemy tylko co powoduje przemoc, ale nie wiemy co powoduje jej brak. Całą gospodarką zawsze sterowało państwo stosując przemoc i co najwyżej te działania państwa można badać i zastanawiać się, które regulacje były słuszne, a które nie. Brak regulacji będzie na pewno zły, bo nigdy nie występował. A więc przemoc w gospodarce jest konieczna.
W historii świata brak jest jakoby liberalnych wzorców. Brak liberalnych krajów, brak jest wolności i swobody gospodarczej. Zawsze wszelkie działania gospodarcze były podejmowane pod państwowym knutem albo jako działania samego państwa. Tak twierdzą ci propagandziści. I wyciągają z tego taki wniosek, że nie należy dążyć do wolnego rynku, nie należy propagować swobody gospodarczej, bo to szkodliwa utopia. Należy skupić się na działaniach aparatu przemocy, który był zawsze i który musi wszystko regulować. Niewolnictwo jest nieusuwalne z ludzkich społeczności.
To jest oczywiście twierdzenie bzdurne. Większość ludzkich działań w historii świata to były działania dobrowolne, współpraca za obopólną zgodą, swobodny handel i produkcja. Ale oczywiście niewolnictwo istniało, przemoc państwa istnieje - ale to są zawsze działania ograniczające rozwój i dobrobyt, zawsze wpływ państwa powodował zastój, niedorozwój, biedę, głód, śmierć i wojny. Przemoc jest zawsze szkodliwa.
No ale załóżmy, że ci agitatorzy mają rację. Wolny rynek to szkodliwa utopia, nigdy nie istniał i dlatego trzeba porzucić mrzonki o wprowadzeniu swobody gospodarczej i pogodzić się z przemocą, agresją i siłą państwa.
To rozumowanie można uogólnić. Historia świata to historia wojen i przemocy. To historia grabieży, masowych mordów, agresji i zła. Państwa są niemoralne i ludzi grabią, mordują i wzniecają wojny. Ludzie siebie nawzajem też okradają i zabijają. Zawsze na świecie istnieli oszuści, złodzieje i bandyci. Całe bogactwo świata bierze się z grabieży, braku uczciwości, z podstępu i manipulacji. A zatem dążenie do dobra, do pokoju, do dobrowolności, do działań nieinwazyjnych, do obopólnych porozumień, do zgody i wyzbycie się przemocy z wszelkich działań to utopia. Tego nigdy nie było. A zatem kradnijmy, oszukujmy, zabijajmy i manipulujmy. Róbmy to, co zawsze było. Nie dążmy do żadnych wyimaginowanych ideałów dobra. To nie ma sensu, to utopia.
Widzicie więc jakie cele mają propagandyści krytykujący wolny rynek?
Grzegorz GPS Świderski
