Odbywa się właśnie na blogach debata dotycząca Barei i jego filmów. Napisano między innymi takie notki:
A ja uważam, że to Bareja obalił pierwszą komunę, a nie papież czy Wałęsa! To głównie dzięki niemu, i jego filmom, można dziś swobodnie handlować walutą, w sklepach wszystko jest, ekspedientki są miłe i mamy pełno barów mlecznych, gdzie się zmywa talerze. Bez jego komedii by tego wszystkiego nie było, bo ludzie nie wiedzieliby, że komuna była śmieszna - nadal by była pierwsza komuna, bo ludzie by myśleli, że to normalne i tak być powinno.
Druga komuna trwa głównie dlatego, że ludzie myślą, że ten system jest normalny, nie wiedzą, że to wszystko co nas otacza to śmieszne absurdy - bo nie ma komedii wyśmiewających drugą komunę.
Mniejsza z tym, czy filmy Barei były dobrymi komediami, czy nie, i czy stanowiły jakąkolwiek wartość artystyczną czy rozrywkową. Ja uważam, że w istotny sposób przyczyniły się do obalenia komuny, bo pozwalały uświadomić sobie wielu ludziom, że żyliśmy w państwie głupim, bezsensownym. Główną zaletą tych filmów było przejaskrawienie tych głupot, co lepiej pozwalało je dostrzec. Bez tego większość mieszkańców PRL-u myślałoby, że żyją w normalnym kraju.
Dzisiejsza druga komuna też jest krajem absurdów, ale mało kto sobie to uświadamia, dlatego będzie ją wielokroć trudniej obalić niż pierwszą komunę.
Weźmy taki przykład z tymi
ciężarkami do listów - gdyby dziś Bareja nakręcił komedię, to by pewnie z tym zrobił jakąś scenę, w której ktoś dostaje paczkę z doczepionym kilkukilogramowym ciężarem, albo jakąś scenę jak siedzą na poczcie i doczepiają kilogramowe odważniki do wszystkich listów. Może by to było śmieszna, a może nie, ale takie przejaskrawienie uświadomiłoby tym milionom głupców, którzy wspierają ten system, że wspierają system absurdalny.
Dziś brak takich komedii, więc większość myśli, że żyje w normalnym kraju. Nawet jeśli większość się wkurza na te ciężarki to uważają państwo, które to wymusza, za normalne. Dzięki komediom Barei, w których tego typu głupoty były uwypuklane, wielu ludzi uświadamiało sobie, że żyje w państwie absurdalnym.
Cała Unia Europejska tonie w oparach absurdu, a nikt nie robi o tym komedii! Nikt tego nie uwypukla! Brak jest Barei! Brak jego następców! Brak filmów, które łopatologiczne przejaskrawiałyby te absurdy, tak by motłoch zrozumiał, uświadomił sobie, że żyje w imperium absurdów. Dopóki tego nie będzie, nie uda się obalić tej europejskiej komuny.
Grzegorz GPS Świderski
Ojciec Rydzyk czyta mój blog <- poprzednia notka
