Raju na ziemi nie stworzymy, to pewne. Libertarianie, konserwatywni liberałowie, anarchokapitaliści, minarchiści i wszelacy
wolnościowcy nic o żadnym raju nie mówią, nie piszą i go nie postulują. Raj to kraina wiecznej szczęśliwości i absolutnego bezpieczeństwa - a my, wolnościowcy, uważamy, że w życiu społecznym ważniejsza jest wolność - choć oczywiście nie jest to
wartość najważniejsza. My uważamy, że w warunkach społecznej wolności każda grupa mająca jakąś wizję raju na ziemi będzie sobie budowała ten swój raj. Ale absolutnie nie może się tym zajmować państwo, czyli aparat przemocy mający terytorialny monopol na stosowanie siły. Ten aparat ma strzec wolności, a nie budować raj.
Takiego raju na ziemi budowanego przez państwo chce lewica i chce go osiągalność w oparciu o
utylitaryzm. Ten raj na ziemi ma być budowany tak jak opisałem w tej notce:
"Tylko państwo zapewnia szczęście!" To się nie może udać! To jest utopia. Ciągle podejmowane próby budowania takiego państwowego raju prowadzą do biedy, cyklicznych kryzysów i bezrobocia. My, wolnościowcy, sprzeciwiamy się takiemu systematycznemu, powszechnemu, centralnemu, instytucjonalnemu, przymusowemu budowaniu raju na ziemi, bo w praktyce wychodzi piekło, wychodzi system niewolniczy, system hodowli ludzi jak bydło.
To nie idea budowania raju na ziemi jest zła, ale idea budowania tego przemocą, przy użyciu państwa. Zła jest idea zmuszania siłą innych do budowania raju tak jak go sobie wyobrażają ci budowniczowie. Tym właśnie są przymusowe składki emerytalne oraz finansowanie z podatków służby zdrowia i edukacji. Darmowa szkoła, szpital i emerytura to ten raj, który chce nam zapewnić lewica. Ale nie ma nic za darmo. Socjaldemokratyczne państwo budując ten raj zabiera nam więcej niż byśmy sami wydali na to, co uznamy za dobre. Dlatego ten raj się nie udaje - koszty przewyższają zyski.
Więc jeśli ktoś chce budować raj na ziemi, to niech go sobie buduje, ale jeśli posługuje się do tego państwem, to na pewno mu się to nie uda, bo w ogóle chodzi mu o coś innego. Ten raj to tylko taka przykrywka, populizm, propaganda, pijar, który służy zdobyciu władzy, a tej władzy nie chce użyć do budowy raju, ale do grabienia i zniewalania ludzi. A ludzie są głupi i chcąc mieć raj dają się zniewolić.
Mówi się, że lewica jest wrażliwa społecznie. Ta wrażliwość społeczna to polityczna chęć opiekowania się ludźmi, chęć zapewnienia nam darmowej, państwowej szkoły, szpitala i emerytury. Lewicowa wrażliwość społeczna to budowanie raju na ziemi przy użyciu aparatu przemocy. Efektem tego budowania i opieki jest cały ten syf jaki mamy w kraju. Efektem jest to, że jesteśmy bydłem, którym lewica się opiekuje. Chcieliście raju na ziemi to go macie. Macie
państwo opiekuńcze, które odbiera wam ponad 60% owoców waszej pracy.
Grzegorz GPS Świderski
PS. Notki powiązane:
