Poprzednią notkę oparłem o niepoprawne tłumaczenie tego, co powiedział prezydent Obama. Więc piszę ją jeszcze raz, tym razem na podstawie lepszego tłumaczenia:
Prezydent Obama, prezydent najbardziej demokratycznego państwa na świecie, w którym nie ma i nigdy nie było żadnych sporów politycznych co do mianowania sędziów Sądu Najwyższego, idealista, który stawia demokrację jako najwyższą wartość, prezydent państwa, którego wszyscy sojusznicy, tacy jak na przykład Turcja, Izrael, Arabia Saudyjska, są aż do bólu demokratyczni, powiedział tak:
„W tym właśnie duchu wyraziłem w rozmowie z prezydentem Dudą naszą troskę w związku z pewnymi działaniami oraz impasem wokół Trybunału Konstytucyjnego. Podkreśliłem przy tym, że odnosimy się z pełnym poszanowaniem do suwerenności Polski, odnotowałem też, że parlament pracuje nad ważnymi rozwiązaniami ustawodawczymi w tym zakresie, choć wymagać to będzie jeszcze więcej pracy. Jako przyjaciel i sojusznik zaapelowaliśmy do wszystkich stron o wspólne działania dla dobra polskich instytucji demokratycznych.”
A zatem prezydent Obama podejrzewa, że wszystkie strony sporu o Trybunał Konstytucyjny w Polsce, a zatem partia rządząca i partie opozycyjne, ale też Komitet Obrony Demokracji, który czynnie działa w tej kwestii, nie działają dla dobra demokratycznych instytucji. Wszystkie strony zaniedbują te instytucje, olewają je, psują, pogarszają, a powinny chcieć ich dobra. Więc emanacja demokracji musi wzywać do działania dla dobra tych instytucji. Tylko parlament stara się coś zrobić, a reszta psuje. KOD psuje, PO psuje, PSL psuje, wszystkie strony - tylko parlament pod przewodnictwem PiS się stara, ale też słabo, bo pracuje, zamiast działać dla dobra i poświęcać temu jeszcze więcej pracy.
No to obciach na maksa. Wszystkie strony w Polsce nie działają dla dobra instytucji demokratycznych i Obama musiał nas zawstydzić. Nie będzie sensu bronić tego niedemokratycznego bajzlu, gdy ktoś go zaatakuje. Sami nie działają dla dobra, to się dla ich dobra też nie będzie działać. Pracują nad ustawą, ale za mało intensywnie i kto wie co z tego wyjdzie. Nawet opozycja nie działa dla dobra demokracji, więc na nich też nie można liczyć w walce o ideały.
Dominujące media w Polsce bardzo słusznie kładą główny nacisk w swoim przekazie na to stwierdzenie Obamy. To jest najważniejsze. Nie ma w Polsce prawdziwej demokracji. Nikt nie działa dla dobra demokratycznych instytucji. Po to był cały ten zjazd NATO by nam to uświadomić.
Grzegorz GPS Świderski
